Discussion:
Agresja seksualna żółwia czerwonolicego
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Jacek Dras
2004-03-02 09:33:27 UTC
Permalink
W akwarium 130x50x50 mam parkę żółwi czerwonolicych w wieku 5-6 lat

Od jakiegos czasu samiec w ramach 'zachęty' do igraszek cielesnych oprócz
ciągłego, namolnego molestowania zaczął tez samicę podgryzać.
W skutek tego niedawno rozcharatał jej tylnią nogę.
Karna, czasowa izolacja natręta nie pomaga - po tygodniowej izolacji
popłynął prosto do samicy i drań znowu ugryzł ją w to samo miejsce, w gojącą
się ranę.

Ma ktoś może jakiś pomysł jak mu osłabic popęd seksualny ?

Pozdrawiam,
jacek
mokrymir
2004-03-02 20:27:21 UTC
Permalink
Post by Jacek Dras
W akwarium 130x50x50 mam parkę żółwi czerwonolicych w wieku 5-6 lat
Od jakiegos czasu samiec w ramach 'zachęty' do igraszek cielesnych oprócz
ciągłego, namolnego molestowania zaczął tez samicę podgryzać.
W skutek tego niedawno rozcharatał jej tylnią nogę.
Karna, czasowa izolacja natręta nie pomaga - po tygodniowej izolacji
popłynął prosto do samicy i drań znowu ugryzł ją w to samo miejsce, w gojącą
się ranę.
Ma ktoś może jakiś pomysł jak mu osłabic popęd seksualny ?
Pozdrawiam,
jacek
No to jest naprawdę problem .
Ja mam podobny , a właściwie mijałem z żółwiami lądowymi.
Jedynym sensownym w moim przypadku , było zrobienie drugiego
terrarium i rozłączenie gagatków . Nic innego się nie dało zrobić .
Rady książkowe , to była fikcja . Samiec chciał odgryźć kończyny
małemu . Wyrwał mu dwa pazury i ciągle wchodził na niego . Mir.
Jacek Dras
2004-03-05 07:38:17 UTC
Permalink
Post by Jacek Dras
W akwarium 130x50x50 mam parkę żółwi czerwonolicych w wieku 5-6 lat
Od jakiegos czasu samiec w ramach 'zachęty' do igraszek cielesnych oprócz
ciągłego, namolnego molestowania zaczął tez samicę podgryzać.
W skutek tego niedawno rozcharatał jej tylnią nogę.
Karna, czasowa izolacja natręta nie pomaga - po tygodniowej izolacji
popłynął prosto do samicy i drań znowu ugryzł ją w to samo miejsce, w gojącą
się ranę.
Ma ktoś może jakiś pomysł jak mu osłabic popęd seksualny ?
Co nieco się dowiedziałem - może więc kiedyś innym osobom sie to przyda:

Odzwoniłem kilku weterynarzy - wszyscy rozkładają ręce. Pewnie 90% zabiegów
które robią to usypianie psów czy kotów. Z żółwiami doświadczenia brak.
Zadzwoniłem wiec do wrocławskiego zoo, prosząc o rozmowę z jakimś szpecem od
żółwi.
Połączono mnie z jakimś miłym panem, który po wysłuchaniu moich problemów
powiedzał, że nic z tym niestety nie da sie zrobić, gdyż te wzajemne
podgryzanie lezy niestety w naturze tych żółwi i wiąze sie tez zapewne z
rywalizacją o terytorium, a nie tylko z 'zachętą' do uciech miłosnych.

Tak wiec w praktyce pozostaje:
- postawienie drugiego akwarium (u mnie odpada)
- wybudowanie przed domem duuuuuzzzeeego oczka wodnego (mieszkam w bloku,
wiec chyba trzeba w spółdzielni spytać...)
- oddać w dobre ręce (ale gdzie takie znalesc - u mnie mają 325l akwarium, a
nie kazdy ma miejsce na takie)
- "oddać do sklepu" - pewna śmierć w mękach dla gada. Wsadzą go do
śmierdzącego akwarium 30l gdzie rok bedzie siedziec.

Zupy z gadziny tez nie wypada zrobić - w końcu kilka lat ze mną żyła...
Pewnie by mi stanęła w gardle.

Ma ktoś moze jakis inny pomysł ?

Pozdrawiam,
jacek
agas
2004-03-05 10:43:38 UTC
Permalink
Post by Jacek Dras
Post by Jacek Dras
W akwarium 130x50x50 mam parkę żółwi czerwonolicych w wieku 5-6 lat
Połączono mnie z jakimś miłym panem, który po wysłuchaniu moich problemów
powiedzał, że nic z tym niestety nie da sie zrobić, gdyż te wzajemne
podgryzanie lezy niestety w naturze tych żółwi i wiąze sie tez zapewne z
rywalizacją o terytorium, a nie tylko z 'zachętą' do uciech miłosnych.
...
Witam.
Posiadam parkę żółwi czerwonolicych (również w wieku 5-6lat) i myśle, ze
bede miała podobne problemy jak Ty. W zeszłym samczyk rozpoczął swoje tańce
godowe i od tego czasu "molestuje" ją non stop. W zeszłym roku samiczka
zaczeła podgryzać samczyka - w efekcie obgryzła mu 2 pazurki. Wyglądało to
jakby była już znudzona zalotami (nie mogła w spokoju zjeść, spać) i ze
złości czasmi gryzła. Oczywiście zaloty samczyka trwały dalej.
Jesienią skorupki dostały nowe akwa i nastąpił koniec podgryzaniem. W sumie
to odetchnełam z ulgą. Pazurki odrosły i wydawało sie wszytko ok.
Ale jakiś miesiąc temu samczyk ugryzł samiczkę w tylnią łape. Drań, tak
mocno sie przyssał, ze miałam problem , zeby go rozdzielić !. W sumie nic
sie nie stało, nawet ślad nie został ale ...no właśnie , dobrze, ze akurat
to widziłam i mogłam zareagować.
Może faktycznie takie podgryzanie ma związek z rywalizacją o terytorium a
nie z "zalotami" - w sumie w nowym akwa. na początku był spokój.
Nie mam pomysłu co zrobie jak ataki samczyka zaczną sie powtarzać. Bede
myśleć tak jak Ty nad rozwiazaniem problemu. Tylko u mnie "sklep" i "zupa"
odpada :))))...oba żółwie to pupilki mojej córki.

A czasmi takie grzeczeczne z nich gadziny - przytulone grzeja sie na wyspie
.

Pozdrawiam
Aga J-S
Jacek Dras
2004-03-05 11:16:08 UTC
Permalink
Post by agas
Nie mam pomysłu co zrobie jak ataki samczyka zaczną sie powtarzać. Bede
myśleć tak jak Ty nad rozwiazaniem problemu. Tylko u mnie "sklep" i "zupa"
odpada :))))...oba żółwie to pupilki mojej córki.
A czasmi takie grzeczeczne z nich gadziny - przytulone grzeja sie na wyspie
No właśnie...
Ja mam to akwarium w 2/5 wypełnione wodą i pięknie to wygląda gdy obydwie
gadziny sobie z rybkami pływają...
Nawet w zeszłym roku smica znisoła kilkanascie jajek !
Ale obawiam sie, że obecnie nic juz nie bede w stanie zrobić z tą
nieustającą juz i wzrastającą agresją.
Zachowania które opisujesz u mnie tez obserwowałem i obawiam sie, że u
Ciebie tez sytuacja zacznie sie spod kontroli wymykać...

Pozdrawiam,
jacek
Zazula
2004-03-05 17:18:41 UTC
Permalink
Witam
Czy nie mozliwosci zbudowania dwoch akwa ale stojacych jeden nad drugim,
oczywiscie na odpowieniej szafce z rusztowaniem? Sama mam stepowe i wiem jak
wyglada podgrywanie [zakrwawione oczko, ostatnio jak wampir wbil sie w jej
szyjke i ma krwiaczka]. Wtedy akwa nie zajmuja duzo wiecej miejsca?
Pozdrawiam
Zazula

Loading...